Pochłonięci pracą na budowie prawie przegapiliśmy sezon wypoczynkowo-urlopowy. Na szczęście w porę się ocknęliśmy i poszliśmy na całość. Dokonaliśmy zakupu, który od dawna chodził mężowi po głowie. Hallo! Przecież nie samym remontem człowiek żyje:) Co zrobić jak lato w pełni, ale nad wodę daleko? Zadbaliśmy o nią sami i…kupiliśmy basen! Szybko się jednak okazało, że jestem zmarzluchem. Zimny Bałtyk na 5 min jeszcze mnie nie wykończył, ale dłuższy relaks w zimnej wodzie….to zdecydowanie nie dla mnie. […]