Od kiedy walczymy z ociepleniem domu, dosłownie toniemy w styropianie. Zajmuje on sporą część podjazdu, a druga jego część zalega po kątach, w prawie każdym pomieszczeniu. Łącznie białych płyt o niemałych gabarytach nazbierało się naprawdę sporo…
W porównaniu z układaniem blachy na dachu praca niemalże relaksująca. Tym razem nie kombinowaliśmy wiele z techniką, nie stosowaliśmy autorskich technologii. Zdecydowaliśmy się na ocieplenie domu płytami Termo Organika o grubości 15 cm. W tym temacie postawiliśmy na sprawdzone i szybkie rozwiązania.
Nowy pomysł
Mieliśmy z ociepleniem domu nie kombinować. Biała blacha była dla nas na tyle niestandardowym posunięciem, że chcieliśmy odetchnąć od nadmiaru zwariowanych, budowlanych decyzji. Taki był plan. Jak się okazało tylko na krótką chwilę:). Podczas bieżących prac pojawiły się nam w głowie kolejne pomysły…które ciężko było zignorować. Jeden z nich dotyczył właśnie wykończenia elewacji. Stwierdziliśmy zgodnie. Kiedy go realizować jak nie teraz? Dlatego też dom będzie ocieplony, ale…nie w całości. Co to znaczy? Zerknijcie na zdjęcie poniżej.
Postanowiliśmy nie ocieplać fragmentu ściany ze wschodniej elewacji domu. Mamy na to miejsce konkretny pomysł. Jaki? Jak już pewnie wiecie z jednego z poprzednich postów: Cegła nie taka piękna jestem fanem starej, surowej cegły. Mimo że we wnętrzach sporą jej część udało mi się ocalić….chyba wciąż jest mi mało. Zdecydowaliśmy, że na elewacji też odkryjemy jej niewielki fragment. Jak to będzie wyglądać?? Mamy nadzieje, że ciekawie i niestandardowo. Na to skrycie liczymy:), a raczej liczę ja, bo to był mój zwariowany pomysł.
Zastanawia Was pewnie wystający fragment belki nad drzwiami wejściowymi?? Większość naszej rodziny i znajomych również. Wszyscy zachodzą w głowę, do czego on będzie służyć. Uprzedzam domysły…nie jest to fragment szubienicy, bo i takie skojarzenia również były;) Jest to jeden z elementów konstrukcji, która będzie częścią odnowionego ganku. Zanim on jednak powstanie, jeszcze sporo pracy przed nami.
I tak kolejny etap prac za nami. Po wymianie poszycia dachu to drugi tak ważny kamień milowy całej budowy. Jest teraz u nas biało od dachu po fundamenty. Jeszcze nadal mało estetycznie, ale już dużo cieplej. Na szczęście zdążyliśmy przed zimą.