Na początek, tytułem wprowadzenia, słów kilka o bryle naszego domu. Został zbudowany na planie kwadratu o bokach 10×10 metrów. Posiada wprawdzie wysunięty mini ganek, ale mocno prowizoryczny i dobudowany w dużo późniejszym czasie. Jest również od północnej strony podpiwniczony. Poziom posadzki w całym domu jest względem poziomu gruntu dźwignięty o 5 stopni. Zostaliśmy więc dumnymi posiadaczami powierzchni ok. 100 m² oraz poddasza, którego dzięki wbudowaniu okien połaciowych również planujemy w przyszłości zagospodarować.
Amfilada – urok przechodnich pomieszczeń
Charakterystycznym min. dla przedwojennych domów i kamienic był tzw. amfiladowy układ pomieszczeń.
Jest to szereg pomieszczeń połączonych ze sobą drzwiami, przez co każde z nich staje się przechodnie i zaopatrzone w co najmniej dwa wejścia.
Układ taki w większości przypadków wymusza na właścicielach jego przebudowę. Niewiele osób godzi się na posiadanie przechodnich, przez co mało praktycznych i funkcjonalnych pomieszczeń. My również byliśmy takiego zdania, dlatego postawiliśmy na jego modyfikację.
Pierwsze remontowe zmiany
Nasze pierwsze pomysły i koncepcje jak sami widzicie, powstawały na bazie odręcznych szkiców wykonanych już na budowie. To one na samym początku dawały nam ogląd na sytuację, a prowizorycznie wykonane pomiary weryfikowały czy nasze pomysły w praktyce są realne do wykonania.
Ze względów ekonomicznych, czasowych i poniekąd estetycznych, wyburzenia i przeróbki, na jakie się zdecydowaliśmy, były w porównaniu z tym, czego można było tutaj dokonać naprawdę niewielkie. Z obawy przed totalnym zagruzowaniem i ryzykiem przekroczenia budżetu przewidzianego na ten etap remontu dokonaliśmy ich zaledwie kilka.
- Jedną z pierwszych zmian miało być zrezygnowanie z amfiladowego układu pomieszczeń poprzez zamurowanie przejścia pomiędzy dwoma przechodnimi pomieszczeniami. Tym sposobem uzyskalibyśmy niewielki salonik i sypialnię – dwa niezależne od siebie pokoje. Zanim jednak przeszliśmy od słów do czynów, pojawiła się nowa koncepcja na rozwiązanie tej części domu. Była ona dość spektakularna, choć miała charakter bardziej estetyczny. Postanowiliśmy praktycznie w całości wyburzyć tę ścianę a na jej miejsce wstawić nową (już w zabudowie gipsowo-kartonowej), ale cofniętą o 50 cm w głąb sypialni. Zmiana ta może wydawać się Wam śmieszna i absurdalna. Zaledwie kilkadziesiąt centymetrów różnicy przy ogromie gruzu, pyłu, dodatkowych kosztów no i oczywiście czyjejś ciężkiej pracy… Tak, przyznaję, to był w całości mój własny pomysł. Moja, można by rzec, wnętrzarska (ale racjonalnie wytłumaczalna) fanaberia, na którą (choć nie od razu), ale na szczęście udało mi się namówić męża.
- Drugą istotną dla nas sprawą w salonie było wprowadzenie do jego wnętrza nieco więcej światła. Chcieliśmy również mieć możliwość wyjścia z niego bezpośrednio na ogród. Dlatego decyzja o wyburzeniu otworu pod drzwi balkonowe była bardzo szybka, zgodna i oczywista.
- W pomieszczeniu przewidzianym na kuchnię wydzieliliśmy dodatkowo dwie strefy:
– pomieszczenie techniczne gdzie zamontowany będzie piec gazowy, zasobnik wody i rozdzielnia elektryczna.
– miejsce pod przyszłą mini spiżarkę.
- W kuchni również brakowało nam światła. To do tej pory było najciemniejsze pomieszczenie w całym domu. Zdecydowaliśmy się doświetlić je oknem horyzontalnym, między ciągiem stojących a wiszących szafek kuchennych.
Niewielki pokój od północno-zachodniej strony domu podzieliliśmy na dwa mniejsze. Dzięki temu mamy przestrzeń na małą łazienkę i dodatkowe pomieszczenie z przeznaczeniem na mini biuro.
Solidna baza
Tak oto powstało nasze TOP 5 zmian, które wydawały się dla nas kluczowe, jeśli chodzi o komfort funkcjonalny i wygodę mieszkania. Były to pierwsze i chyba najważniejsze punkty na liście zmian dotyczących głównie wnętrza. Mając więc solidną bazę zmian i zapewniony front robót na najbliższe miesiące, zaczęliśmy tworzyć bardziej szczegółową i spójną koncepcję wnętrz całego domu. Efekt zobaczycie już wkrótce, a tymczasem cała naprzód i do pracy!
A jaka sytuacja była u Was? Również mieliście swoje TOP 5 decyzji remontowych?